Chcecie zobaczyć jak pracuje się z YouTube’owymi vlogerami? Zapraszam na wpis, w którym pokażę Wam kilka werek z dnia zdjęciowego dla marki Rimmel!
Po ostatnim tekście: Fotosy i Werki, czyli kim jest Fotosista? dostałem kilka wiadomości z prośbą o pokazanie większej ilości fotografii backstageowych! Cieszy mnie to niesamowicie, ponieważ mam motywację do tego, aby znów skrobnąć co-nie-co na temat mojej pracy i pokazać więcej materiału.
Końcówka lipca ’17 była masakryczna. Żar dosłownie lał się z nieba, ciężko było wytrzymać nawet w mocno zacienionych miejscach. Jedynie czego pragnąłem, to fotografowania w klimatyzowanym studio, jednak lipcowy wysyp zleceń był złośliwy i w większości przypadków działałem na dworzu lub w pomieszczeniach nieklimatyzowanych. Wtedy jeszcze poruszałem się swoim pełnoletnim krążownikiem z uszkodzoną klimatyzacją, więc jedyny komfort miałem w porannych godzinach sunąć beztrosko po autostradach.
Z racji mojej współpracy z Only Only, trafił mi się temat fotografowania jednego z fajniejszych planów zdjęciowych zeszłego roku. Czemu fajniejszych? Robiliśmy reklamę dla Rimmel w łódzkim showroomie Maćka Sieradzkiego. Przestrzeń niezwykle kreatywna, znacząco różniąca się od studia filmowego, jednak dająca wiele możliwości i garść inspiracji. Plan zdjęciowy trwał od godziny 8 rano do 18, w dziesięć godzin udało się wyprodukować fajny klip i ciekawe fotografie backstageowe. Jedna z ciekawszych produkcji i jednocześnie najtrudniejszych, ze względów na warunki pogodowe. Nieduża przestrzeń + sporo światła + zespół kilkunastu osób, a także brak klimatyzacji, spowodowało, że dosłownie płynęliśmy, jednak wszyscy podołaliśmy!
Poniżej Wam przedstawiam gotowy klip, a jadąc jeszcze niżej, dowiecie się jak wyglądało to od kuchni.
Lubię klimat, który towarzyszy takim wydarzeniom!
Żadna ze mnie fashionistka, ale zdjęcia świetne 🙂 Kulisy zawsze są najciekawsze!